<< Strona główna
Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Poznajmy się BBO
Szukaj

Autor: Władysław Izdebski
PROBLEM 23

Problem pochodzi z brytyjskiego m-ka Bridge Magazine 12/2006. Swoją opinię będziesz mógł skonfrontować z wypowiedziami ekspertów brytyjskich i amerykańskich.
Spróbuj odpowiedzieć na pytanie:

Co zalicytujesz z ręką?
Turniej par; WE po partii, rozd. W.

 Ręka W:
 
 7 6 2
 A K 10 6 5 2
 ---
 D 9 5 3
  
West North East
South
2 3 4 5
?      
   
  punktacja Liczba głosów
pas  100  13
ktr.    80  4
5    20  5

Tłumaczenie: Joanna Beier
Panel prowadzi:  Sally  Brock
 
Ach, jaki to zdyscyplinowany panel mamy tym razem. Wszyscy wiemy, że blokujący powinni pozostawić  resztę decyzji partnerowi, niezależnie od tego, jaka maja kartę...

Bird: Pas. Partner mniej więcej wie, co ja mam, podczas gdy ja nie mam zielonego pojęcia, co on ma. Z pewnością powinienem jemu pozostawić ostateczną decyzję.

Cannell:  Pas.  Problem stworzony przez nas samych. To jest otwarcie 1. Ponadto - nigdy nie licytuj dwa razy tego samego bloku.

Carruthers:  Pas.  I uchrońcie mnie przed parterem, który licytuje dalej.

Rigal: Pas. To nie jest moja zabawa. Mam wprawdzie ochotę licytować, ale po pierwszej odzywce zaporowej nie powinienem odchodzić od obowiązujących zasad.
Kontra - aktywność - żeby pokazać dodatkowe wartości defensywne - będzie prawdopodobnie wyborem Robsona, ale ja myślę, że to raczej Lightner (ta kontra), dopóki nie zostanie udowodnione, że tak nie jest.

North: Pas. To na pewno jest problem partnera, nie nasz. Moja babcia kieruje wprawdzie samochodem  z tylnego siedzenia, ale my zawsze traktujemy ją jako przypadek wyjątkowy...

Soloway: Pas. Kontra znaczyłaby dla mnie, że mam ochotę pójść wyżej i partner ma zadecydować, co zrobić. Odzywka 5 byłaby zbyt jednostronna.

Hackett: Pass. Ostatnim razem, kiedy powtórzyłem blok, przeciwnicy zarobili 1100 - nigdy więcej!

Kantar: Pas. Być może niektórzy moi uczniowie to czytają. Nie mam zamiaru gwałcić reguł i dyscypliny (ponownie) w słowie drukowanym.

Kehela: Pas. Chyba, że szukamy nowego partnera....

Niektórzy biorą pod uwagę kontrę.....

Dhondy: Pas. Czego innego można ode mnie oczekiwać? Licytowanie 5 jest śmieszne, przecież być może partner aż się pali, by skontrować 5. Nie sądzę, że jest to odpowiednia ręka na kontrę, bo to pokazywałoby więcej wartości defensywnych.

Myślę, że nie masz racji mówiąc, że kontra pokazywałaby więcej wartości defensywnych.  Paradoksalnie, jest bardziej niebezpiecznie pokazywać poprzez kontrę wartości defensywne niż po prostu ochotę do kontynuowania licytacji. Nie masz pojęcia, co ma parter i jeśli skontrujesz, żeby mu pokazać jakieś wartości defensywne, być może postawisz go przed wyborem: minus 550 albo minus 800. Niemniej jednak kontra, pokazująca dodatkową siłę powinna być OK, jeśli zakładamy że pierwsza odzywka była OK, bo jeśli partner licytuje dalej, to znajdziesz się jeden poziom wyżej, niż byś był bez tych dodatkowych wartości. I oczywiście, nadal jest możliwe ukarnienie tej kontry, jeśli to już od początku chodziło partnerowi po głowie.

Auken: Pas. Kokish pewnie by skontrował, w znaczeniu: “Partnerze, ja naprawdę chciałbym licytować wyżej, chyba że ty uznasz, że to bardzo zły pomysł”. Ale bez takiej umowy lepiej spasować, żeby nie łamać dyscypliny międzypartnerskiej.

Lawrence: Pas. Dlaczego otworzyłem 2? Okropność. Teraz muszę podjąć decyzje, która gwałci system lub spasować. Kontra – kooperatywna, to może być niezły wybór, ale duży problem jest  w tym, że partner nie będzie oczekiwał takiej ręki.

Vriend: Pas. Zdecydowałeś się otworzyć 2, to pij zupę, którą nawarzyłeś. Zalicytowanie 5 jest dla mnie nie do przyjęcia (zwłaszcza, że my jesteśmy po partii, a oni przed). Ta ręka to dobra reklama na granie kontrą w znaczeniu “partnerze, ja mam ochotę licytować wyżej”.

Niektórzy mieli odwagę, żeby wyrazić swoje przekonania.....

Robson: Kontra. Tak jak Zia, jeśli zaniżyliśmy licytację, kontra blokującego mówi “chciałbym licytować wyżej”.

Liggins: Kontra. Akcja. Chciałbym powiedzieć 5, ale mam trochę wartości defensywnych, tak że partner może podjąć decyzję. Wydaje mi się, że lepiej jest używać tutaj kontry w takim znaczeniu, a nie jako karnej (tak jak mnie uczyła moja babcia).

Kokish: Kontra. Kusi, żeby pokazać przez kontrę dodatkowe wartości ofensywne, ale ja bym to zrobił tylko po uprzednim przedyskutowaniu tego z partnerem i z pewnymi zastrzeżeniami. Ponowna licytacja może pozostawić partnerowi wybór miedzy -800, -750 i -1000. Podczas gdy kiedyś była prosta sytuacja i  sprawa kapitanatu, teraz dużo się w brydżu zmieniło. Każda para może sama zadecydować, czy zmiany w kierunku większej aktywności są zmianami na dobre.

Ale są też tacy, którzy są gotowi wyrzucić tę całą teorię za okno i mają w nosie tę całą dyscyplinę...

Armstrong: 5. Znowu jestem niezdyscyplinowany, ale partner oczekiwał dużo gorszej ręki, gdy podnosił  na 4. Kiedyś, jak grałem z Grahamem Kirby, żeby pokazać typ ręki, z którą chciałbym pójść wyżej - kontrowałem. Myślę jednak, że większość tak nie gra. 

Reps: 5. Myślę, że partner wie co robi, jeśli licytuje w tych założeniach. Nie mam pojęcia, ile lew jest do zdobycia po której stronie. Ale według Prawa (prawo lew łącznych): nasza strona ma "x" atutów, oni mają "y" atutów. Jest wiec razem x+y lew, co daje... Czy nie mogę zalicytować 5 po prostu dlatego, że myślę, iż jest to dobra decyzja? Powiedzmy: ogólnie dużo atutów, dużo lew i ja też mam nadzieję, że wezmę niektóre z nich.... Czy jest to wystarczająco zgodne z Prawem? 

Smith: 5. Co, być może katastrofalne, ale zalicytowałbym tak przy stole, bo uważam, że to będzie raczej słuszne. Czy ten panel może mi to wyperswadować?

Wolff: 5. Jasne, ze zabieranie głosu w tej sytuacji jest w pewnym sensie pogwałceniem dyscypliny, ale każdy, kto uważa, że brydż na wysokim poziomie nigdy nie skłania sie do łamania dyscypliny, ten gra inną  grę, niż ja.

Landy: 5. Bardzo niezdyscyplinowana odzywka, ale to to jest to, co zrobiłbym przy stole, czuję, że  jest to słuszne (wiec na pewno nie będzie!). Partner na pewno ma jeszcze coś poza kierami w swoich 13-tu kartach i równie dobrze możemy też mieć przyjemny fit treflowy na boku.

Hmmm. Być może autentyczna ręka partnera przekona was, żeby trochę odczekać, zanim następnym razem ponownie złamiecie dyscyplinę. Partner miał:

 K x x     D x x     A D     W 10 x x x

Wiec mimo tego, te trefle dzieliły się 2-2 (nie było przebitki) i as pikowy był przed królem, 5 było bez jednej, podczas gdy 5 kosztowałoby 500.



WASZE WYPOWIEDZI i moje komentarze

Łukasz Gębalski: 5. Otworzyłbym 1 z ręką (W) w każdych założeniach. Mimo 9 PC mamy przecież bardzo silną kartę, dwie szybkie lewy i bardzo dynamiczny układ z renonsem. Partner nie będzie się spodziewał aż tyle dobrego po otwarciu 2, nawet po partii. Otwierając 1 mielibyśmy też zapewne łatwiejszą decyzję w tym rozdaniu. Wśród rozsądnych opcji widzę jedynie pasa lub 5, kontra powinna być karna i sugerować renons w kolorze czarnym oraz jakąś szybką lewę. Ponieważ w założeniach niekorzystnych partner rzadko będzie licytować 4 w charakterze prewencyjnej obrony, 5 wydaje się lepsze od pasa, mamy przecież rękę nadwyżkową bez walorów defensywnych.

Podobnie jak Łukasz, także wielu ekspertów miało poważne zastrzeżenia co do otwarcia 2, uważając je za zbyt silne.

 7 6 2     ♥  A K 10 6 5 2     ---     D 9 5 3

Wiele tu zależy od stylu gry konkretnej pary. Np. jeden z najlepszych naszych brydżystów - Piotr Tuszyński, na pewno otworzyłby 2. Piotrek gra bardzo solidnego brydża. Znam jednak takie pary, które otwierają 2z szóstą dziesiątką (nic bokiem), będąc przed partią. Gdy
słabe dwa wchodziło do systemów, nie było to otwarcie stricte blokujące, lecz podlimitowe, tj. w sile 7-9/10 PC, a więc gwarantowało konkretną liczbę PC. Jestem przekonany, że jakieś ćwierć wieku temu, otwarcie 2 z omawianą ręką byłoby nie kwestionowane, zwłaszcza przez polskich brydżystów.
Niezależnie jaki stopień agresywności otwarcia słabe dwa przyjmiemy w parze, jedno jest pewne, odzywka ta jest zlimitowana, ale nie tak ściśle określona jak blokująca. Np. blokujące (modelowe) 3 mówi: mam dobry kolor, konkretną liczbę lew ofensywnych i brak wartości bocznych (defensywnych). Natomiast otwarcie 2 wcale nie wyklucza figur w kolorach bocznych. Dlatego po klasycznym otwarciu blokującym, np. po licytacji:


West North East
South
3 3 4 5
ktr.      
   
kontra jest na pewno wistową, tu wskazuje renons w kolorze starszym, patrz "Jaka kontra" (kliknij).
Jeśli w waszej parze otwarcie 2
ma znaczenie stricte blokujące, to stosujcie ten sam mechanizm.
Sprawa się komplikuje, gdy otwarcie 2
jest po prostu podlimitowym otwarciem na sześciokarcie, np. także takim:

 K 6 2     ♥  K 10 9 6 5 2     9     K 10 3

West North East
South
2 3 4 5
ktr.      
   
Ten kłopot widać w wypowiedziach ekspertów. Niektórzy są zdania, by kontra była wistowa (tu renons w kolorze czarnym), inni mówią, że wskazuje lewy defensywne, a pozostali - że jest atakująco-obronna, wskazuje chęć licytacji wyżej. Z tego widać, że temat nie jest prosty.

Jedno jest jednak pewne: otwarcie 2 jest odzywką zlimitowaną, podobnie jak:
 W         E
1        2 = odzywka zlimitowana, 6-10 pkt przeliczeniowych.


Ręka zlimitowana podlega decyzjom partnera. 
Gracz prowadzący (kapitan) w sytuacjach wątpliwych powinien od partnera zażądać dodatkowych informacji  o lokalizacji honorów i rozkładzie ręki zlimitowanej. Jeśli kapitan takiego rozeznania nie przeprowadza, to wnioskować należy, że wie co zrobić,
 gdy zostaniecie przelicytowani przez przeciwników.

Przykład
W meczu, NS po, WE - przed partią, jako E otrzymałeś kartę:

K 9 7     9 8 6 4     —     K W 10 8 5 4

West North East
South
1 2 2 3
4  ktr.  pas 5
ktr.   pas ?  
   
Co licytujesz?
Rozdanie grane było podczas Kadry Narodowej `84, E zapowiedział 5. Kontrakt ten został przegrany bez dwóch za 300, a 5 byłoby także bez dwóch za 500. E zniósł kontrę partnera uważając, że ma znikome wartości defensywne i 5 zostanie wygrane. A przecież W, nie będąc w pełni przekonany o słuszności kontry na 5, mógł o ostateczną decyzję w tej sprawie poprosić partnera. W we wcześniejszej fazie licytacji, tj. po 3, mógł zgłosić kolor boczny, uzależniając dalsze decyzje licytacyjne od sfitowania tego koloru u partnera. Jeśli W takiego rozeznania nie przeprowadził, to należy wnioskować, że wie co zrobić, gdy zostanie przelicytowany przez przeciwników.

Powróćmy do naszego problemu:


 Ręka W:
 
 7 6 2
 A K 10 6 5 2
 ---
 D 9 5 3
  
West North East
South
2 3 4 5
?      
   
E wie więcej o ręce W (zlimitowanej) niż W o ręce E (zupełnie nieokreślonej). Tak więc kapitanem rozdania jest E, który chcąc nas włączyć do współpracy mógł zalicytować kolor przeciwnika lub swój kolor boczny (forsuje). Jeśli E tego nie zrobił, to należy wnioskować, że wie co zrobić, gdy zostanie przelicytowany przez przeciwników.
Rozumiem jednak Łukasza i tych co zgłosili 5, gdyż nasza karta, jak na otwarcie 2, jest wyjątkowa - bardzo namawia do dalszej licytacji.


Adam Skalski. Pas (forsujący). Dość prosty problem, w niekorzystnych założeniach gramy pasem forsującym nawet po otwarciu blokiem. Kontrę partnera oczywiście wynosimy w 5; ewentualny problem mamy tylko gdy partner zapowie 5 sam, ale o to będziemy się martwić później. Przykładowe karty:

A x     D x x x     x x x     A K x x
czy
  A x x     D x x x     x x x     A K W
dają prostego szlemika.

Karol Suchoś: Pas. Lekka zachęta - renons w kolorze przeciwnika. Samodzielnie wkroczyć na poziom pięciu prawa nie mamy - taki blok obiecuje 6 lew i tyle nadal mamy. Jeśli partner ma wyłączenie karowe - pójdzie wyżej.

Marcin Skurzyński. 5. Czy w tych założeniach pas nie powinien być forsujący? Moja krótkość karo nie jest niespodzianką dla partnera, ale tak dobre kiery pewnie tak, kontra powinna mówić o wartościach karowych, a pas o ręce dobrej defensywnie.

quahadi (Krzysztof): 5. Wiem, że sprzedałem się pierwszą odzywką, ale czy oby do końca? Czuję się wyblokowany, przeciwnicy przed partią, my po, to wszystko im wolno.  A to ja otwierałem blokiem :-)
Nie jestem pewien czy pasowanie i czekanie na decyzję partnera, to dobry pomysł (zresztą co po jego kontrze, jeśli oni spasują: kolejny pas czy 5). Ciekawy jestem zresztą, co znaczyłoby takie zniesienie kontry partnera w 5? Proszę o wyjaśnienie.
On chce grać w kiery i ja też - więc 5. Niech się dręczą teraz przeciwnicy co dalej! Pasować, kontrować, czy bronić? A i partner ma wyraźny sygnał: grajmy wyżej. Jesteśmy po partii więc muszę mieć super wartości by brnąć w 5.

Damian Bober: Pas (forsujący).Ciekawy problem, więc postanowiłem napisać.Trzy odzywki do wyboru: pas, ktr. i 5. Jestem bliski powiedzenia 5, bo ta ręka jest obiecująca, ale mój wybór pada na forsujący pas. Moim zdaniem, nie ma tu sytuacji, żebyśmy mieli ewidentną przewagę siły (chociaż partner będąc po partii ze słabą ręką byłby bardzo ostrożny), ale skoro będąc po partii pierwsi licytujemy końcówkę, to chyba pas powinien forsować? (co by było w odwrotnych założeniach?).Oddaję więc decyzję w ręce partnera - jeśli mimo wszystko ma słabą rękę z superfitem i będzie się bał bronić ich końcówki (my po, oni przed), to niech pasuje na forsujący pas(!). Może to rozdanie będzie wstępem do podania na stronie spójnych zasad dotyczących forsującego pasa i zachowania się w aż tak burzliwej licytacji dwustronnej?

Jerzy Lubowicz:  Pas ( forsujący!). Czy jest to pozycja forsującego pasa, skoro daliśmy słabe, zlimitowane otwarcie? Moim zdaniem TAK, zważywszy na założenia oraz fakt, że to my pierwsi zgłosiliśmy końcówkę. Sprzedajemy górę otwarcia, a następnie, wynosząc na 5
ewentualną kontrę partnera, krótkość karo (renons?) i aspiracje gry wyższej.

Czy nasz pas jest forsujący?
Z tego co już napisałem wcześniej, wynika że nie. Ani jeden ekspert nie napomknął, by miało być inaczej. Tymczasem wielu z Was uważa pas za forsujący. Myślę, że jest to zbyt automatyczne zastosowanie podanej przez Zbigniewa Szuriga (było to ponad 30 lat temu) zasady:
Jeśli w założeniach popartyjnych pierwsi osiągnęliśmy końcówkę, a przeciwnicy nas przelicytowali, to nasze pasy są forsujące.
Od tej zasady Z. Szurig podawał jednak wyjątki, np.:
a)
W         N         E          S
1
        pas     4        4
?

b)
W         N         E          S
1
        pas     4        4
?

Tak w pierwszym, jak w drugim przypadku akcja E jest blokiem, więc pas W na 4 nie jest forsujący, niezależnie od założeń.
Także w takiej np. sytuacji:

c)
W         N         E          S
1
       1/2     4        4
?
skok na 4
  ma charakter bloku, więc pas W na 4 nie jest forsujący. E chcąc stworzyć sytuację forsującego pasa powinien zgłosić kolor przeciwnika oznajmiając: partnerze mam fit kierowy, a także mamy przewagę w sile karty (10+ PC u E), to my jesteśmy w ataku.
Damian pisze:
Może to rozdanie będzie wstępem do podania na stronie spójnych zasad dotyczących forsującego pasa.
Otóż podanie tych zasad wymaga napisania osobnej książki, a my omawiamy tylko konkretny problem licytacyjny. Na tym więc dziś poprzestańmy. Zapewne kolejne problemy będą okazją, by ten temat kontynuować.

Sebastian Krzemień: Pas. Jeszcze nie wiadomo, kto tu jest w ataku...

Zgadzam się z Sebastianem, być może nasz partner tylko blokował licytację przeciwnikom, np. zalicytował tak z ręką:

E:  K D W 7 6     D 8 7 4     10 6 5     8

Nawet w założeniach niekorzystnych trzeba zaryzykować wpadkę bez dwóch za 500, gdy jesteśmy przekonani, że przeciwnicy mają na pewno do wygrania końcówkę, a być może szlemika (szlema). Przypuśćmy, że z powyższą kartą zalicytujemy 4
:

West North East
South
2 3 4 ?
   
Jak teraz S ma zainwitować szlemika? Jego 5
jest w pełni enigmatyczne, może być wręcz obroną popartyjnych 4. 4 - jest na pewno naturalne, nieforsujące. A 4BA - czy to Blackwood, czy zachęta szlemikowa (cue-bid ogólny), a może - wskazanie trefli z tolerancją gry karowej? Kto to wie?

Kornad: Pas.

RR: Pas.

Piotr Jassem: Pas

Adrian: Pas. Nic mi się nie podoba w tym rozdaniu:
1) Otwarcie z boczną trójką pików,
2) Fakt, że jesteśmy po partii,
3) Fakt, że oni są przed partią,
4) Brak bocznych walorów.
Kontra też nie jest pewna - w zasadzie jedyne wartości, jakie mamy, to A-K kier, które trafiają do krótkości u przeciwników.

Stefan Jakubowski: 5.

Wojciech Majchrowski: 5.
Nie sądzę, aby po partii partner dostał amoku i zalicytował 4 na bez dwóch. Mam wspaniałą rękę i na wyłączeniu karo możliwy jest nawet szlemik, a moja licytacja ma to umożliwić. Wystarczy już np. taka ręka E:

A K D x x     x x x x     x x x     x

Pas nie byłby forsujący (z podaną wyżej ręką przeciwnikom raczej idzie 5). Ktr. - oznaczałaby wartości defensywne - figura karo, boczne asy i króle.

Paweł Keller: Kontra - jako inwit do szlemika z zatrzymaniem karowym.

Ten nowatorski pomysł Pawła - zdecydowanie odrzucam!

Powiedzmy jeszcze co nieco o taktyce gracza E, obie ręce:


 7 6 2
 A K 10 6 5 2
 ---
 D 9 5 3
 K 8 3
 D 9 4
 A D
 W 10 7 6 2

West North East
South
2 3 ?
   
Czy E licytując 4
był przekonany, że je wygra? Na pewno nie. Ale 4 powinien niewątpliwie zgłosić i to sprawnie, bez zbędnego namysłu. Jest bowiem wielce prawdopodobne, że przeciwnicy w korzystnych założeniach będą bronić.
Oto rozdanie z rozgrywek o wyłonienie reprezentacji Polski na Bermuda Bowl 2007.

 
 K 4
 6 3 2
 W 9 4 3
 K W 6 2
 
 A W 10 3
 W 8 7
 D 7 2
 10 8 4
 8 6 2
 K D 10 9 5 4
 A 6
 A 3
 
 D 9 7 5
 A
 K 10 8 5
 D 9 7 5
 

West
Jassem
North
Gierulski
East
Martens
South
Skrzypczak
1 ktr.
2 * pas   4 pas
pas 4 BA pas 5
ktr.    pas...    

* - pełnowartościowe podniesienie do 2
.

Martens wywarł presję na przeciwników skacząc ochoczo w końcówkę, która nie miała pokrycia bilansowego (na drugim stole grane było 3
, 9 lew). Gierulski poddał się tej presji, i to w równych założeniach, oddał -800 broniąc niewychodzącej końcówki. W obrocie 18 imp.

Władysław Izdebski





wykonanie: Strony internetowe gdańsk - Netidea.pl