Autor: 
Lesław StadnickiArtykuł z m-ka Brydż 10/1980
Leszek Stadnicki
JAK GRA SALA?
W turnieju na zapis maksymalny istotne znaczenie ma znajomość rozwiązywania typowych problemów licytacyjnych, wistowych, a przede wszystkim rozgrywkowych, przez większość grających. Jeśli będziemy zawsze w zgodzie z większością, to unikniemy dużego obrotu. Do tego typu zagrań należą głównie układy impasowe typu dwustronnego czyli tak zwane „palcówki". Oto przykład rozdania z turnieju o Puchar Europy:
    
        
            | 
                
                    
                        | ♠ | D 6 3 
 |  
                        | ♥ | A K W 5 
 |  
                        | ♦ | 8 5 3 
 |  
                        | ♣ | K 4 2 
 |  |  | 
                
                    
                        | ♠ | K 10 9 6 
 |  
                        | ♥ | D 4 
 |  
                        | ♦ | A K 4 
 |  
                        | ♣ | A D W 9 
 |  | 
    
    
        
            | West A.Kowalski
 | East Stadnicki
 | 
        
            | 1 ♣ | 1 ♠ | 
        
            | 1 BA 
 | 3 ♣ | 
        
            | 3 ♦ | 4 BA 
 | 
        
            | pas |  | 
    
3
♦ wskazywało brak zatrzymania w tym kolorze (
WI: - 
Proszę zauważyć, jak bardzo zmieniły się wzory licytacji od tamtego czasu), a 4BA było inwitem. Kowalski nie mając wyraźnej nadwyżki, układ 4-3-3-3, poprzestał na końcówce. Po ataku dziesiątką kier, utrzymał się w stole, przeszedł królem trefl do ręki i zagrał pika do króla. Niestety as był u 
S a walet u 
N, więc tylko 11 lew i zapis 460. Otwieramy protokół i co widzimy? Pełne zero. Wprawdzie szlemika gra tylko 30% par, ale wszyscy biorą 12 lew impasując waleta pik w drugą stronę. Podobny motyw rozgrywkowy zawierało rozdanie z turnieju Cino del Duca:
    
        
            |  | 
                
                    
                        | ♠ | A W 7 
 |  
                        | ♥ | A K 6 5 
 |  
                        | ♦ | D 10 6 
 |  
                        | ♣ | D W 2 
 |  |  | 
        
            | 
                
                    
                        | ♠ | 9 5 2 
 |  
                        | ♥ | 10 7 2 
 |  
                        | ♦ | A 7 2 
 |  
                        | ♣ | 10 9 8 5 
 |  |  | 
                
                    
                        | ♠ | 10 8 6 
 |  
                        | ♥ | 9 4 3 
 |  
                        | ♦ | W 9 8 4 3 
 |  
                        | ♣ | 4 3 
 |  | 
        
            |  | 
                
                    
                        | ♠ | K D 4 3 
 |  
                        | ♥ | D W 8 
 |  
                        | ♦ | K 5 
 |  
                        | ♣ | A K 7 6 
 |  |  | 
    
Po licytacji:
    
        
            | North | South | 
        
            |  | 1 BA | 
        
            | 2 ♣ | 2 ♠ | 
        
            | 6 BA | pas 
 | 
    
następował atak dziesiątką trefl. Zresztą część par od razu licytowała 6BA, bezpośrednio po otwarciu. Typowa rozgrywka to wzięcie pierwszej lewy w stole i zagranie do króla karo. Oczywiście, gdyby król wziął lewę, trzynaście lew wypadłoby z ręki. Część par zastosowała jednak odwrotny manewr: lewa treflowa w ręku i blotka karo spod króla.
Postawmy się teraz w pozycji gracza 
W. Jeśli jest to gracz przeciętny, to automatycznie przepuści, nie widząc niebezpieczeństwa, gdyż w stole jest równy układ. Różnica w zapisach była ogromna - 250 pkt. przy maksie 600. Prawdziwego pecha miał Adam Zimnielski z krakowskiej „Wisły", który polując na wysoki zapis (ze względów taktycznych), zdecydował się na mniej naturalne zagranie spod króla karo, lecz trafił na gracza z czołówki francuskiej, który bez wahania wskoczył asem. Gdy po rozdaniu Zimnielski zapytał przeciwnika dlaczego położył asa, ten odparł: „Albo pan ma waleta, albo jest on u mego partnera, a więc w impasie do ręki".
A teraz pora na pytanie. Jak rozegra sala następujący układ:
    
        
            | 
                
                    
                        | ♠ | A K 10 5 3 2 
 |  
                        | ♥ | 6 5 
 |  
                        | ♦ | A 6 3 
 |  
                        | ♣ | A K 
 |  |  | 
                
                    
                        | ♠ | D W 4 
 |  
                        | ♥ | K W 10 9 4 
 |  
                        | ♦ | 8 5 
 |  
                        | ♣ | 9 4 2 
 |  | 
    
Kontrakt 4
♠, pierwsze wyjście damą karo od 
N. Cały problem sprowadza się do tego, co dodać ze stołu na blotkę kier z ręki. Otóż większość grających położy waleta. Wynika to z kilku prawidłowości zaobserwowanych u przeciętnych graczy. Impasy dwustronne zawsze są robione do długości, a w przypadku równej długości - do „tłustości". Ponadto układy impasowe są rozgrywane przy założeniu aby wziąć maksymalną liczbę lew, choćby były to lewy, które można wykorzystać dopiero w następnym rozdaniu. Natomiast przy impasach jednostronnych obowiązują zasady: impas damy przy ośmiu kartach, z góry przy dziewięciu; impas króla przy dziesięciu, z góry przy jedenastu.
Podczas ostatniego „Grand Prix Warszawy" zdarzyło się rozdanie:
    
        
            |  | 
                
                    
                        | ♠ | A 6 5 3 2 
 |  
                        | ♥ | A 8 
 |  
                        | ♦ | D 10 9 
 |  
                        | ♣ | 5 3 2 
 |  |  | 
        
            | 
                
                    
                        | ♠ | 9 8 
 |  
                        | ♥ | 10 9 3 2 
 |  
                        | ♦ | A K 7 6 3 
 |  
                        | ♣ | 10 9 8 5 
 |  |  | 
                
                    
                        | ♠ | K 
 |  
                        | ♥ | D W 3 
 |  
                        | ♦ | W 8 2 
 |  
                        | ♣ | D W 10 9 7 6 
 |  | 
        
            |  | 
                
                    
                        | ♠ | D W 10 7 4 
 |  
                        | ♥ | K 7 6 4 
 |  
                        | ♦ | 5 4 
 |  
                        | ♣ | A K 
 |  |  | 
    
W sytuacji obie przed, licytacja była krótka:
    
        
            | West | North | East | South | 
        
            |  |  |  | 1 ♠ | 
        
            | pas | 4 ♠ | pas | pas | 
        
            | pas |  |  |  | 
    
Byłem rozgrywającym (
S) i po ataku asem karo, a potem blotką trefl, zagrałem w trzeciej lewie damą pik na impas. Liczyłem że większość zagra podobnie w myśl zasady, że przy dziesięciu kartach impas daje większą szansę. Tymczasem uzyskałem wynik około 30%. Co było powodem, że sala zagrała z góry? Otóż analiza rozkładu kar, po drugiej lewie karowej, wskazywała że kolor ten dzieli się 5:3, a więc gdyby 
W miał poza asem, królem karo jeszcze „dobrego" króla pik, mógłby w równych założeniach wejść do licytacji. Wniosek z tego wynika taki, że nie należy grać automatycznie, a ponadto nawet słabsi brydżyści to gracze myślący, zwłaszcza w Polsce.