<< Strona główna
Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Księgarnia brydżowa Poznajmy się BBO
Szukaj

Autor: Aleksander Rożecki
Artykuł z m-ka BRYDŻ 8/1975
Aleksander Rożecki

Liczmy, liczmy, liczmy!

Piętą Achillesa większości brydżystów jest Wist. Nic -zresztą dziwnego, gdyż wistujący - szczególnie jeżeli partner nie wchodził do licytacji - ma stosunkowo mało pewnych danych na których może oprzeć plan obrony. To jest powodem, że tak często nasze pierwsze wyjścia pozwalają na realizację nie tylko bardzo naciągniętych kontraktów, ale nawet wręcz niemożliwych do wygrania. Nieszczęśliwe pierwsze wyjście w wielu wypadkach jest nieuniknione, ponieważ nawet najwłaściwszy z naszego punktu widzenia atak może się okazać wypuszczającym, podczas gdy inny, pozornie dużo gorszy, jest jedynym kładącym.
W tej 'sytuacji nie możemy pozwolić sobie nawet na najmniejszy błąd w dalszej fazie gry. O ile bowiem- nieszczęśliwy czy zły pierwszy atak bywa jeszcze czasem do naprawienia, to błąd popełniony w środkowej fazie jest już nie do odrobienia.
Większość błędnych środkowych wistów popełniamy na skutek nie liczenia lew. Po prostu nie zadajemy sobie trudu policzenia, czy nasze zagranie może przynieść wystarczającą ilość lew, aby położyć kontrakt. Weźmy najprostszy przykład, w którym po licytacji:

West North East South
      1
pas
 2   pas    2 BA
pas 4  pas   pas
pas      

partner zaatakował dwójką karo (wist naturalny) i otworzył się dziadek:

 A 10 6
 D 8 3
 K D W 9 6 4
 8
 
 K 7
 9 7 2
 A 8 5 3
 D W 6 2

Podłożonego króla bijemy asem i natychmiast odwracamy blotką karo na przebitkę. Tracimy tym zagraniem szansę na położenie kontraktu tylko dlatego, że nie zadaliśmy sobie trudu, aby policzyć czy ta przebitka wystarczy już do wpadki. A przecież można było to zrobić, gdyż o zakrytych rękach wiedzieliśmy bardzo dużo: odżywka rozgrywającego 2BA zdradziła nam jego układ 5-3-2-3 oraz siłę w granicach 14-15 PC. Zatem u partnera możemy liczyć na jednego króla oraz na trzy atuty. Jeżeli jest to król kier weźmiemy na niego lewę tylko wtedy gdy my w ten kolor wyjdziemy. Po zagraniu na przebitkę król partnera lewy już nie weźmie. Przy tym przebitka uciec nam nie może. Partner ma trzy blotki pik, więc zdąży ją zrobić gdy dojdziemy do ręki królem.
Całość rozdania wyglądała następująco:



 A 10 6
 D 8 3
 K D W 9 6 4
 8

 8 5 4
 K 10 5 4
 2
 10 7 5 4 3
 K 7
 9 7 2
 A 8 5 3
 D W 6 2

 D W 9 3 2
 A W 6
 10 7
 A K 9


więc wyjście dziewiątką kier, po lewie na asa karo, kładło bezapelacyjnie kontrakt.

A oto inny przykład, w którym nie liczenie ile lew może przynieść nasze zagranie wypuszcza kontrakt. Po licytacji:

West North East South
  1  pas 1
pas
1  pas    3  *
pas 3  pas    3 BA
pas  pas  pas
 
 * forsujące

partner zaatakował trójką trefl, a więc z czterokartowego longera i otworzył się dziadek:

 A 9 7 5
 A 10 6
 D W 10 6
 W 4

 K D 6 4
 K 7 5
 9 2
 K 10 9 2

a rozgrywający  dokłada  ze stołu czwórkę.
Ośmiu z dziesięciu graczy, którym pokazywałem ten problem kładło dziewiątkę i wypuszczało kontrakt. Nie widzieli (czy i Wy również), że po tym zagraniu nie mogą wziąć nic "więcej poza trzema treflami i królem kier. A tu również zakryte ręce nie przedstawiały tajemnic. Skok rozgrywającego na 3
świadczył o sile od 13 PC. Dołożenie przez niego czwórki trefl wskazywało, że nie posiada asa trefl. Przecież trudno sobie wyobrazić gracza, który mając w ręku trzeciego asa bez dziesiątki nie zagrałby na szansę, że wyjście było spod mariaża i nie położyłby waleta. Skoro umiejscowiliśmy asa trefl u naszego partnera, nie trudno już wyliczyć, że wszystkie pozostałe figury muszą być u rozgrywającego. Zatem po wzięciu lewy na damę trefl, zagra w kiery i weźmiemy tylko króla kier oraz trzy trefle ponieważ rozgrywający będzie miał gotowych dziewięć lew: trzy kierowe, cztery karowe i po jednej w czarnych kolorach.
Gdy tak oczywiste obliczenie wykaże, że podłożenie dziewiątki trefl nie kładzie kontraktu, na pewno potrafimy znaleźć właściwe rozwiązanie, które nie jest wcale trudne. Po prostu położymy króla trefl i odwrócimy dziesiątką (Lavinthal). Partner po asie trefl wyjdzie w piki. I już kontrakt jest nie do wygrania. Jeżeli rozgrywający przepuści zabijemy damą i wyjdziemy w trefla mając pewne dojście królem kier do forty treflowej. Natomiast, jeżeli rozgrywający zabije asem pik, weźmiemy po dwie lewy w czarnych kolorach oraz króla kier.
Całość rozdania przedstawiała się jak następuje:


 A 9 7 5
 A 10 6
 D W 10 6
 W 4

 8 3 2
 4 3 2
 7 4 3
 A 8 6 3
 K D 6 4
 K 7 5
 9 2
 K 10 9 2

 W 10
 D W 9 8
 A K 8 5
 D 7 5



Rozdanie z eliminacyjnej rundy Turnieju Two Stars, w którym na 22 pary tylko cztery potrafiło położyć kontrakt 3BA. Po licytacji:

West North East South
  1 pas 1
1 ♠ 
 2 ♣   pas  3 BA
pas  pas  pas  

i  ataku damą pik, N wykłada dziadka:


9 6
K W
A W 4
D W 10 8 7 2
D W 10 8 3 2
7
D 10 7
A 6 4

Partner dołożył siódemkę (dubleton bez króla), a rozgrywający przepuścił. Z dotychczasowej licytacji wiemy, że S ma co najmniej 13 PC z dwoma zatrzymaniami. Łatwo więc wyliczyć, że przy naszym jednym dojściu, kontynuacja pików nie może dać takiej ilości lew, aby położyć kontrakt. Trzeba więc zmienić atak. Oczywiście w grę wchodzi tylko zmiana na karowy. Należy więc wyjść dziesiątką karo. Całość rozdania przedstawiała się następująco:


9 6
K W
A W 4
D W 10 8 7 2

D W 10 8 3 2
7
D 10 7
A 6 4
7 4
9 6 5 4 3 2
K 8 3 2
K

A K 5
A D 10 8
9 6 3
A 6 4


więc po zagraniu dziesiątką karo, rozgrywający nie mógł już wziąć dziewięciu lew.


wykonanie: Strony internetowe gdańsk - Netidea.pl